Forum Króliki Miniaturki Strona Główna  Forum Króliki Miniaturki Strona Główna  
  Króliki Miniaturki
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum Króliki Miniaturki Strona Główna->Choroby->Kuleje,wyrywa sobie sierść,pomocy ;(

Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Kuleje,wyrywa sobie sierść,pomocy ;( <-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat->
Autor Wiadomość
Anasta
PostWysłany: Wto 23:54, 12 Maj 2009 Temat postu: Kuleje,wyrywa sobie sierść,pomocy ;(


Gość




Od czego by tu zacząć.. może od tego,że jestem zrozpaczona i nie wiem co mam robić.
Mój króliczek Pimpuś jest samcem.Jego rasa to lew. Ma już okoł siedmiu,ośmiu lat.Mimo tylu lat wygląda pięknie,ma bujną,czarną połyskującą sierść,jest odważny i ruchliwy. Nigdy nie został oswojony do takiego stopnia,żeby dał się wziąć na ręce czy pogłaskać.. dlatego nigdy nie był szczepiony,odrobaczany,ani nawet nie był poddawany kontroli weterynarza. Pomyślałam,że jest to zbędna,bo królik zawsze czuł się świetnie.Karmię go normalnie,paszą,ziarenkami,przysmakami dla normalnych,kochanych króliczków Wink
Jednak jakiś miesiąc temu zauważyłam niewielką,czerwoną rankę na jego brzuszku. Zauważyłam ją,kiedy stawał na tylnich nóżkach,tak jakby robił komendę "proś" Wink
Zaniepokoiłam się.. rana nie wyglądała na krwawiąco,jednak była czerwona,zupełnie jakby obdarta z sierści.Ponadto dookoła tej rany można było zauważyć więcej sierści,zwisającej z brzuszka. Pomyślałam jednak,że może go coś drapało i sobie troszkę wydarł? Mogło się przydarzyć.
Jednak po jakiś 2 tygodniach zauważyłam drugą taką. W dodatku co jakiś czas królik schylał głowę do nich,nie wiem.. może wydrapać lub polizać...
Tak więc postanowiłam udać się o poradę do weterynarza.
NIestety nie mogłam zabrać króliczka,gdyż jak wcześniej pisałam jest to niemożliwe,bo królik jest zbyt dziki ;( Jakaś kontrola weterynarza jest możliwa tylko pod chwilowym zastrzykiem na sen....
Weterynarz zalecił mi antybiotyk Neomycinum w areozolu,żeby starać się psikać na jego ranki. Kilka razy,może koło 5 to robiłam,jednak za ostatnim razem zaczął dziwnie podskakiwać,biegać,więc przestraszyłam się i przestałam psikać.
Tydzień temu zauważyłam już 4 ranki na jego brzuchu ;(
W moim mieszkaniu nie ma pcheł,robaków ani innych rzeczy,czym mógł by sobie podrażnić,lub co by go swędziało ;(
Ponadto w sobotę bodajże zaczął dziwnie kuleć na lewą nóżkę. Nie wiedziałam,o co chodzi,gdyz ani się o nic nie uderzył,nikt go nie nadępnął...
Potem,w niedzielę miał taki "dzień osowienia". Nie ruszał się,cały dzień ył praktycznie w jednym miejscu na dywanie. Nie zdzwiło mnie to,gdyż co jakiś czas takie dni się u niego pojawiały.
Następnie w poniedziałek króliczek jakby ozdrowiał. Biegał,kicał,nic go nie bolało,skakał radości po pokoju,dywanach i ogólnie-królik pełny wigoru.
Jednak dzisiaj znów zaczał kuleć ;( Nie wiem kompletnie czemu.
Może to już oznaki starości? Może umiera? Ale czy to objawiało by się takimi skokami co kilka dni? A może wasz królik przechodził podobne rzeczy?
Wiem,że muszę bezzwłocznie skontaktować się z weterynarzem. Jednak co to da,gdy nie mogę do niego zaprowadzić królika,żeby sam zobaczył i ocenił problem? Ah..
Na samą myśl o jego stracie jest mi smutno... Nie chcę go tracić.. to kochany króliczek.. błagam o pilną pomoc.
Powrót do góry
Gość1
PostWysłany: Śro 6:44, 13 Maj 2009 Temat postu:


Super Użytkownik

Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

nie obejdzie się bez wizyty u weta. To może być świerzb, grzybica, itp.
Masz transporter? Choćby jakieś pudło kartonowe, czy nosidelko. Postaw w takim miejscu żeby królik miał możliwość wchodzić do niego i wychodzić kiedy chce, niech oznaczy swoimi zapachami. wtedy będzie prościej zwabić go jakimś przysmakiem. Jak będzie w środku to go pogłaszcz, żeby miał z tym pojemnikiem związane miłe przeżycia. A potem musisz użyć podstępu - królik w środku ty szybko blokujesz możliwość wyjścia i biegiem do weta


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moni893
PostWysłany: Śro 10:16, 13 Maj 2009 Temat postu:


Użytkownik

Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bychawa/Lublin
Płeć: Kobieta

bierz go jak najszybciej do weterynarza!!! Smile trzymam kciuki ze bedzie ok

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anasta
PostWysłany: Śro 18:03, 13 Maj 2009 Temat postu:


Gość




Tak więc byłam dzisiaj z króliczkiem u weterynarza.
Okazało się,że ma nowotwór ;(
A te plamki to są po prostu guzy nowotworowe.
No i cóż,umówiłam się z weterynarzem na jutro,na operację wycięcia guzów ;(( Powinno być po tym już dobrze i mam nadzieję,że będzie.
Jutro również poinformuje wszystkich,co w końcu z moim króliczkiem jest. Jeżeli oczywiście kogoś to obchodzi,bo nie zmuszam Wink
Jednak lekarz powiedział,że gdyby wcześniej królik był wzięty do lekarza,może byłoby lepiej niż teraz.
A teraz... teraz mam cholerne wyrzuty sumienia.
No ale cóż,czasu się nie cofnie ;((
Powrót do góry
Angel_001
PostWysłany: Śro 20:23, 13 Maj 2009 Temat postu:


Aktywny Użytkownik

Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rady***
Płeć: Kobieta

Mam nadzieje,że operacja się powiedzie.Trzymam kciuki i miej wiarę!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość1
PostWysłany: Śro 21:47, 13 Maj 2009 Temat postu:


Super Użytkownik

Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Trzymam palce, uszy do góry

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gość1 dnia Śro 21:52, 13 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anasta
PostWysłany: Pią 8:46, 15 Maj 2009 Temat postu:


Gość




Pimpuś jest już po operacji-odbyła się ona około 16.
Lekarze mówili,że wszystko sprawnie poszło.
Podano mu antybiotyki i środki przeciwbólowe.
Tak więc wczoraj przywiozłam go do domku..
takiego na wpół żywego,no bo wiadomo,znieczulenie jeszcze działało,dopiero się wybudzał.
Nagrzałam go,przykryłam kocykiem.
Później,jak już się zbudzał dałam mu pić i jeść.
Teraz rano króliczek wygląda już normalnie,jak zawsze; ma piękną połyskującą sierść.
Lekarze poradzili mi,żeby jeździć z nim codziennie przez kilka dni na antybiotyki.
Więc.. narazie jest dobrze
Mam nadzieję,że teraz boli go mniej niż wtedy...
Proszę narazie nie zamykać tematu,dobrze?
Dziękuje z góry
Powrót do góry
Gość1
PostWysłany: Pią 15:53, 15 Maj 2009 Temat postu:


Super Użytkownik

Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Anasta, świetnie, że jest ok. Pisz nam tu na bieżąco jakie postępy w leczeniu.
A kicaja wymiziaj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Strona 1 z 1

Forum Króliki Miniaturki Strona Główna->Choroby->Kuleje,wyrywa sobie sierść,pomocy ;(
Skocz do:  



Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group