Forum Króliki Miniaturki Strona Główna  Forum Króliki Miniaturki Strona Główna  
  Króliki Miniaturki
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum Króliki Miniaturki Strona Główna->Oswajanie->Miska

Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Idź do strony Poprzedni  1, 2
Miska <-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat->
Autor Wiadomość
sagitta30
PostWysłany: Czw 20:19, 18 Lut 2010 Temat postu:


Nowy

Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz
Płeć: Kobieta

Gość 1: pierwszego królika dostałam jeśli dobrze pamiętam jeszcze w liceum, czyli 14-15 lat temu. Był to zwierzak kupiony w prezencie, w Toruniu w niewiadomym mi sklepie zoologicznym, zdechł po 2 latach, bo miał wrodzoną wadę układu moczowego. Drugiego królika - angorę, 8 lat temu, kupiłam sama, trzymając się sztywno zasad prawidłowego zakupu, czyli pewny sprzedawca, królik ruchliwy, zdrowy, ten, który podbiegł do mnie jako pierwszy itd. Miałam Kiję 5 lat i zdechła na tzw. leniwe jelito, czyli zator jelitowy. Nie ma w mojej okolicy fachowca od królików i zajmował się nim weterynarz, który operował niedawno "iręsiad" w Grudziądzu, dużo było o tym w telewizji....A chodziło o psa ratownika Irę. Niestety zdechła mi na rękach po tygodniu walki o nią...zabrakło fachowej opieki weterynaryjnej a ja obwiniłam siebie o dosłownie wszystko. W literaturze mało było informacji o tym- internet, książki, wiedza mojego weterynarza sprawiły, że za późno dowiedziałam się, co się dzieje i nie mogłam już mojej niuli pomóc. Pamiętając, że to angora szczotkowanie było rytuałem - uwielbianym zresztą przez Kiję, ale w okresie linienia ciężko było ją upilnować i może to miało wpływ na jej chorobę. Tylko nikt mnie nie poprowadził w dobrą stronę. Zapisałm się na ówczas inne forum i też nikt nie podpowiedział mi co się dzieje. Tak więc zostawiona sama sobie walczyłam z wiatrakami, ale najlepiej jak umiałam i tę walkę przegrałam. Teraz mądrzejsza o te doświadczenie na Silvera bardzo uważam, od małego oswajałam ze szczotką, z róznym skutkiem i mamy się dobrze, broimy, rozrabiamy, i rośniemy już dwa lata Smile przepraszam, że się tak rozpisałam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarna8
PostWysłany: Sob 20:41, 20 Lut 2010 Temat postu:


Użytkownik

Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lubin
Płeć: Kobieta

Dzielna jesteś ja po śmierci królika nie odwarzyłabym się na wychowywanie drugiego królika.Ja mam królika Kacpra ma 10 miesięcy i nawet niechcę myśleć że kiedyś może zdechnąć .Będzie ze mną Kacper a jak nie to żaden. :hamster_bigeyes:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Idź do strony Poprzedni  1, 2 Strona 2 z 2

Forum Króliki Miniaturki Strona Główna->Oswajanie->Miska
Skocz do:  



Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group